To naprawdę pyszne królewskie ciasto – domowy biszkopt, jabłka z galaretką, kremowa śmietanka, herbatniczki, lukier cytrynowy – już składniki pobudzają apetyt a co dopiero gotowy, własnoręcznie zrobiony jabłecznik wspaniały z wyglądu i w smaku… mniaaamm… kto nie wierzy niech spróbuje – zawsze się udaje i zachwyca wszystkich zajadaczy:)
Składniki:
Ciasto biszkoptowe:
jaja – 5
mąka tortowa – pół szklanki
mąka ziemniaczana – pół szklanki
cukier – pół szklanki
proszek do pieczenia – 1 łyżeczka
ocet – 1 łyżka
wrząca woda – 2 łyżki
Masa jabłkowa:
Jabłka (szara reneta albo jonagold) – 2,5 kg
Galaretka brzoskwiniowa – 2
Cukier – 2 łyżki
Cukier waniliowy
Krem śmietanowy:
Śmietana 30% – 2 x 330 g
Śmietan-fix (dr Oetker) – 2 x 9 g
Cukier waniliowy – 2
Dekoracja – koronacja 🙂
Herbatniki – 25 sztuk
Cytryna
Cukier puder – pół szklanki
Biszkopt : Żółtka oddzielamy od białek, białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy stopniowo cukier nadal miksując. Do piany dodajemy żółtka, łyżkę octu i mąkę z proszkiem do pieczenia – wszystko delikatnie mieszamy łyżką i dodajemy jeszcze 2 łyżki gorącej wody, mieszamy. Ciasto wykładamy do prostokątnej formy i pieczemy 30 minut w temperaturze 180 stopni C (15 minut włączony tylko dolny piekarnik i 15 minut – góra i dół), pozostawić jeszcze na 10 minut.
Masa: Jabłka pokrojone w cienkie talarki wrzucamy do dużego rondla, dodajemy 1/4 szklanki wody, podgrzewamy około 20 minut dodajemy cukier i cukier waniliowy. Mksujemy chwilę blenderem i znów podgrzewamy Do gorących jabłek wsypujemy galaretki brzoskwiniowe, mieszamy podgrzewając jeszcze dwie minuty. Zostawiamy do ostygnięcia (musi być zimna ale nie ścięta).
Krem śmietanowy: Śmietanę kremówkę (z lodówki) ubijamy chwilę i dodajemy stopniowo cukier waniliowy i fix – ubijamy dalej na puszysty krem.
Lukier cytrynowy: Cukier ucieramy dokładnie z sokiem z połowy cytryny.
Masę jabłkową równo wykładamy na biszkopt a na to krem śmietanowy. Na kremie układamy herbatniki i równomiernie rozprowadzamy na nich lukier cytrynowy. I gotowe! Wstawiamy formę z ciastem do lodówki i zamykamy lodówkę na kłódkę w obawie przed domowymi łasuchami 🙂 ponieważ Jabłecznik królewski wygląda apetycznie i jest baaardzo pyszny ale… najlepszy jest na drugi dzień… i kilka następnych. Smacznego!
